Wiele problemów w naszych relacjach, zarówno ze sobą samym jak i innymi, wynika bezpośrednio z naszej asertywności, a w zasadzie jej braku. Dlatego dziś chciałabym się jej bliżej przyjrzeć, a przy okazji rozwiać kilka mitów, które narosły wokół pojęcia asertywności. W dalszej części powiem Ci także jak wzmacniać postawę i zachowania asertywne, które w dłuższej perspektywie czasu zaowocują większym szacunkiem i zaufaniem do siebie oraz zdrowszymi relacjami z innymi.

Czym jest asertywność?

Często asertywność jest błędnie utożsamiana z arogancją czy brakiem wrażliwości na drugą osobę. Dla mnie asertywność to wewnętrzna postawa charakteryzująca się spójnością i siłą wewnętrzną, życiem w zgodzie ze sobą oraz swoimi uczuciami i potrzebami. Można ją dostrzec poprzez szczere wyrażanie siebie z jednoczesnym szacunkiem dla potrzeb i uczuć drugiego człowieka. Nie ma w niej miejsca na wrogość czy atak na drugą osobę.

Przyczyny braku asertywności

Nieumiejętność słuchania własnych emocji oraz zatroszczenia się o swoje potrzeby i granice najczęściej ma swoje źródła w dzieciństwie. Jako dzieci mogliśmy nie mieć możliwości i przyzwolenia na wyrażanie siebie, a nasze nieprzyjemne uczucia były nieakceptowane przez dorosłych i musieliśmy się ich wyrzec, aby otrzymać akceptację i miłość. Tym samym rozwijaliśmy przez lata postawę i zachowania podporządkowania się innym i dbania o potrzeby i oczekiwania innych, bez uwzględniania własnych. Innym powodem, że jednym trudniej jest wyrażać siebie niż innym jest wrodzony temperament. I tak na przykład niektóre osoby są z natury bardziej ugodowe niż inne, w związku z czym częściej schodzą z drogi.

Konsekwencje braku asertywności

Spotkałam się z opinią, że niedobrze, aby wszyscy byli asertywni, bo inaczej wszyscy by się pozabijali. W związku z czym jedni muszą ustępować dla dobra ogółu. Zgadzam się z tym tylko częściowo. Jestem przeciwna stawianiu sztucznych granic, w myśl stwierdzenia „Nie, bo nie”. Nie podoba mi się też, kiedy inni robią to w sposób arogancki lub agresywny, nie szanując przy tym potrzeb i uczuć drugiego człowieka. Jednak jak pokaże dalej mądre stawianie granic może przynieść więcej korzyści niż nam się może wydawać. Zanim do tego przejdę skupmy się wpierw na konsekwencjach braku asertywnego wyrażania siebie:

  • Osoby, które ciągle mówią tak dla potrzeb innych, budują w sobie ogromny gniew
  • Osoby, które nie potrafią bezpośrednio wyrażać swoich potrzeb często uciekają się do zachowań manipulacyjnych, w tym stawiania gróźb, szantażu emocjonalnego, czy wzbudzania poczucia winy i wstydu
  • Osoby, które nie mają odwagi szczerze powiedzieć o tym, że ktoś narusza ich granice często muszą kłamać lub zatajać prawdę, co rujnuje zaufanie i niekorzystnie wpływa na relacje
  • Osoby nieumiejące zadbać o swoje granice nierzadko uciekają się do zachować przemocowych i agresywnych
  • Osoby, niemające odwagi wyrażać swoich uczuć i potrzeb mają zaniżone poczucie własnej wartości i sprawczości,
  • U osób, które nie potrafią wyrazić gniewu z powodu naruszania ich granic lub lekceważenia ich uczuć i potrzeb, może wykształcić się poczucie bezradności i bezsilności, a tym samym rozwinąć się depresja

Dlaczego tak trudno stać się asertywnym?

Tak naprawdę boimy się odmawiać innym, dzielić się swoimi uczuciami i potrzebami z lęku przed brakiem akceptacji, sympatii lub odrzuceniem. Zdarza się, że same treningi asertywności nie przynoszą u wszystkich pożądanych rezultatów. Dzieje się tak dlatego, że wyuczenie samych zasad asertywnej komunikacji nie zdaje egzaminu z powodu braku zmiany na głębszej płaszczyźnie, tj. przekonań i myśli. Jeżeli uważamy siebie za niegodnych miłości lub czujemy, że jesteśmy nic nie warci to na nic zda się sam trening asertywnego wyrażania siebie, gdyż asertywne słowa nie przejdą nam przez gardło. A to wszystko z powodu przeszłych doświadczeń, które utwierdzały nas w tym przekonaniu. Na szczęście można to przepracować z psychologiem lub psychoterapeutą i nabyć umiejętność asertywnych zachowań. W niektórych przypadkach już sam trening może wiele dobrego zdziałać. Szczególnie w przypadku osób, które chcą poznać techniki asertywnej komunikacji, aby móc je stosować w codziennym życiu.

Jak nie dać sobie wejść na głowę?

Niewątpliwie w otoczeniu każdego z nas są osoby, które próbują naruszać nasze osobiste granice, nie liczą się z naszym zdaniem i/lub zachowują się w ordynarny sposób. Postępowanie z takimi osobami nie jest łatwe, jednak pamiętaj, że inni mogę wejść Ci na głowę na tyle, na ile im pozwolisz. Dlatego w stosunku do takich osób powinieneś być szczególnie stanowczy. Pamiętaj, że ludzie szanują bardziej osoby pewne siebie i potrafiące zadbać o swoje granice, a przy tym życzliwe wobec siebie i innych. Kiedy zaczniesz chronić siebie i stawiać jasne granice to wzrośnie Twoja wiara w siebie oraz szacunek, akceptacja i zaufanie do siebie.

6 kroków ku asertywności

Tak jak pisałam wcześniej, brak asertywności może mieć głębokie korzenie i wówczas wymaga wnikliwej pracy w odpowiednią osobą. Pomimo tego sam możesz wiele zdziałać, aby z większą łatwością wyrażać siebie i zadbać o swoje granice. Aby Ci w tym pomóc przygotowałam dla Ciebie kilka praktycznych wskazówek.

1 krok -> Zauważ, kiedy odczuwasz jakikolwiek dyskomfort w kontakcie z innymi. Przyjrzyj się temu bliżej – co mówi lub robi druga osoba, że powoduje to Twój niepokój lub złość.

2 krok -> Zastanów się w jakich sytuacjach lub w towarzystwie jakich osób masz największy kłopot z wyrażaniem siebie i odmową. Czego się obawiasz lub boisz? Co zyskujesz, a co tracisz w związku ze swoją postawą?

3 krok -> Prowadź ze sobą wspierający dialog wewnętrzny, dlaczego Twoje potrzeby i uczucia są ważne, np. Moja potrzeba odpoczynku jest w równym stopniu ważna co moich bliskich.

4 krok -> Zacznij praktykowanie asertywnych komunikatów w łatwiejszych życiowych sytuacjach np. z osobami obcymi, z którymi masz większą kontrolę nad własnymi emocjami i reakcjami (sprzedawca w sklepie)

5 krok -> Zacznij ćwiczyć w wyobraźni swoje asertywne wypowiedzi, szczególnie na powtarzające się sytuacje w Twoim życiu np. z osobą, która regularnie narusza Twoje granice. Przygotuj sobie zawczasu odpowiednie komunikaty, które będziesz mógł wykorzystać w realnej sytuacji. Możesz też poprosić zaufaną osobę lub coacha (na przykład mnie), aby odegrała z Tobą taką scenkę, wówczas będziesz lepiej przygotowany do prawdziwej rozmowy.

6 krok -> Postaw sobie asertywne cele, czyli w jakich sytuacjach chciałbyś być asertywny oraz jak chcesz się konkretnie zachować, np. Chcę powiedzieć mojej mamie, jak się czuję, kiedy mnie krytykuje przy innych.

Asertywna ekspresja

Większość z nas wyraża swoje uczucia i potrzeby w sposób pośredni, powołując się na opinie innych, mówiąc w sposób bezosobowy lub posługując się aluzjami. Jeśli mamy odrobinę szczęścia i nasz rozmówca jest domyślny to być może zrozumie nasze uczucia i życzenia. Jednak komunikacja asertywna nie pozostawia niczego przypadkowi. Komunikat asertywny składa się z trzech części:

  1. Opis sytuacji z Twojej perspektywy (trzymając się faktów).
  2. Twoje uczucia związane z sytuacją.
  3. Twoje potrzeby i prośby związane z sytuacją.

Przykłady asertywnych wypowiedzi

„W ostatnie popołudnia poświęciliśmy uwagę i czas na rozmowy o tym co dzieje się u Ciebie w pracy. Czuję się zawiedziona i nieco znudzona, kiedy wracasz z pracy i poruszasz głównie sprawy zawodowe. Chciałabym także móc opowiedzieć Tobie o moim dniu. Chcę także, abyśmy rozmawiali o nas – o wspólnych planach i marzeniach”

„Chciałbym się z Tobą czymś podzielić co mnie bardzo niepokoi, a jednocześnie jest dla mnie bardzo ważne. Czuję się bardzo niekomfortowo, gdy za każdym razem, kiedy do mnie dzwonisz pytasz o pieniądze, ile zarabiam, wydaję itp. Jest to dla drażliwy temat i nie chcę już o tym z Tobą rozmawiać. Zależy mi, abyś mi zaufała, że potrafię samodzielnie gospodarować własnymi pieniędzmi”

A jak u Ciebie wygląda asertywna komunikacja? Podziel się w komentarzu!!!

Podobne tematy na blogu:

17 Comments

  1. Asertywność to ważna umiejętność, zarówno w sferze prywatnej jak i zawodowej. Kilka razy dałam sobie wejść na głowę, ale rozczarowanie po tym, jak moja praca nie została doceniona szybko mnie nauczyła, że najlepiej kalkuluję swoje potrzeby, dopiero potem zastanawiam się czy mogę iść na ustępstwa.

    1. To prawda, sytuacje życiowe są często najlepszą lekcją 🙂

  2. Swietny post i mega dobre rady popieram. Ja naszczescie nigdy nie mialam z tym problemu ale znam sporo osob ktore wlasnie tak sobie pozwalaja podesle dalej 🙂

    1. Dziękuję 🙂

  3. Ja jestem mało asertywna, ciężko przechodzi mi przez gardło słowo NIE! Możliwe, że to przez moje dzieciństwo.. moje zdanie i moje potrzeby były tłumione

    1. Tłumienie uczuć i potrzeb dziecka prowadzi do wykształcenia postawy nieasertywnej, pamiętaj jednak, że można nad tym pracować i rozwijać tę ważną umiejętność. Powodzenia!

  4. Niesutannie uczę się asertywności. Ten artykuł mi w tym pomaga. Zastanawiam się tylko gdzie leży granica między asertywnością a egoizmem?

    1. Ta granica jest cienka, stąd warto zastanowić się zarówno nad swoimi potrzebami jak i naszych bliskich. Warto też po prostu zapytać naszych najbliższych, czy odczuwają nasze wsparcie. Najbardziej satysfakcjonujące relacje działają na zasadzie wzajemności i o to należy dbać 🙂

  5. Oj, niestety mam problemy z asertywnością, ale tylko wobec wybranych osób. To dziwne, jak to niektórzy ludzie potrafią na nas działać. Przytłaczają, wręcz obezwładniają… Ciężko z tym walczyć :/

    1. Najczęściej to właśnie konkretni ludzie najbardziej wchodzą nam na głowę. Pomimo, że ciężko to należy to zmieniać. Powodzenia!

  6. Asertywność jako jedyna pozwala żyć w zgodzie z sobą jednocześnie dogadując się z otoczenie. Trudna sztuka, ale warto.

    1. Dokładnie 🙂

  7. Kiedyś pozwalałam wchodzić sobie na głowę i przez to wiele osób mnie wykorzystywało. Dzisiaj nauczyłam się być asertywna i co dziwne, niektórym to przeszkadza, bo woleli moją potulniejszą wersję.

    1. Nie dziwię się, też tego doświadczyłam 🙂

  8. Oj tak zawsze się znajda tacy którym odpowiada mieć pod ręką potulna osobę ktora nie zaprotestuje

  9. I to jest wartościowy artykuł 🙂 Dzięki 🙂

  10. Czytając ten przykład „nie chce o tym rozmawiać” automatycznie pojawia się głos w umyśle mojej mamy i siostry które krytykują to i wyśmiewają „patrz ojojoj ona czegoś nie chce”
    To jest tak silne, że np po wizycie w domu Np na święta (nie mieszkam tam od 10lat) musi minąć sporo czasu abym wróciła do siebie i zaczęła znowu być w miarę pewna siebie w swoich działaniach…. trudne to

    Czasem myśle ze jedyna opcja to już nigdy tam nie wracać ale pewnie nie tedy droga…prawda?

Skomentuj Ewelina Brzostowska Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.