Temat zdrady budzi mnóstwo uczuć, najczęściej tych negatywnych. Niewątpliwie zdrada jest jednym z tych doświadczeń, po których bardzo trudno się podnieść. Uderza w nasze najgłębsze i najbardziej bolesne punkty dotyczące naszej kobiecości lub męskości (w zależności kogo dotyka). Dziś chciałabym podzielić się z Wami historią Tomka. Nie będę oceniać jego wyboru, bowiem nie jestem sędzią, a jedynie zwrócić uwagę na pewne fakty z psychologicznego punktu widzenia. Chciałabym wyciągnąć też kilka ważnych wniosków, które mogą uchronić przed zdradą wiele par. I taka przyświeca mi intencja.

Dylemat Tomka

Tomek jest mężczyzną w wieku 38 lat, mężem (prawie 20 lat po ślubie) oraz ojcem dwójki dzieci (w wieku szkolnym i przedszkolnym). Tomek odczuwa od jakiegoś czasu ogromne wyrzuty sumienia z powodu niewierności swojej żonie. Jak sam mówi czuje się rozbity, bo nie wie co dalej zrobić ze swoim życiem. Nie chce zranić żony i dzieci, a jednocześnie czuje się nieszczęśliwy w swoim związku. Tym bardziej, że poznał kobietę, przy której czuje się kochany i akceptowany…

Jakie były początki związku Tomka?

Tomek poznał swoją dziewczynę (obecnie żonę) na prywatce u znajomych. Jak sam twierdzi związek od początku (jeszcze przed ślubem) był bardzo burzliwy. Częste kłótnie towarzyszyły im od początku. Miał nadzieję, że z czasem to się jakoś ułoży. Niestety nie ułożyło się, a wręcz wraz z upływem czasu było coraz gorzej. Raz nawet myślał o odejściu od żony, ale niebawem dowiedział się, że spodziewa się dziecka. Nie mógł odejść wtedy ani kilka lat później, kiedy narodził się drugi syn.

Tomek relacjonuje, że żona od początku nie okazywała mu szacunku i wybuchała „z byle powodu”. Wydaje się mu też, że w jego małżeństwie nie było nigdy prawdziwej miłości. Wspomina też, że żona „od zawsze” zaniżała jego wartość jako człowieka i mężczyzny. Najbardziej bolało go, kiedy robiła to w obecności dzieci. Z czasem dzieci także przestały go szanować. A to bardzo bolało. Tomek niechętnie opowiada o słowach, które słyszy od żony, ponieważ się tego bardzo wstydzi. Szanuję to i nie pytam. Jednocześnie mówi, że nie zasługuje na takie traktowanie. Kiedy pytam, jak reaguje, kiedy słyszy takie słowa z ust żony, mówi, że zamyka się w sobie. A wtedy bardzo cierpi…

Początki zdrady

Jak mówi Tomek nie brał on nigdy pod uwagę zdrady. Przynajmniej świadomie. Jednak pewnego dnia, kiedy czuł się przybity otworzył się przed koleżanką z pracy, która zainteresowała się jego smutkiem. Mówi, że sam sobie się dziwi, że zdobył się na taką otwartość. Jednak był tak zdesperowany, że pomyślał, iż nie ma nic do stracenia. Czy aby na pewno? Tomek nigdy nie przypuszczałby, że to zajdzie tak daleko… i nie ma to nic wspólnego z seksem, jak mówi. Więź, która łączy go z tą kobietą jest coraz silniejsza, że czasami brak mu tchu, a tęsknota staje się niewyobrażalna, kiedy nie ma jej obok…

Jaka nauka płynie z historii Tomka?

Zdaję sobie sprawę, że opieram się wyłącznie na opinii Tomka nie znając zdania jego żony. Jak wspominałam wcześniej nie zamierzam nikogo osądzać ani krytykować. Wskażę jedynie na pewne elementy, które wzbudziły moją uwagę. Powiem też jakie z psychologicznego punktu widzenia były motywy zdrady Tomka oraz jakie błędy zostały popełnione.

1. Zawarcie ślubu przy tak złych przesłankach

Wiele osób wierzy w mit, że po ślubie będzie lepiej. Niestety bardzo rzadko tak się zdarza. Sam ślub nic nie zmieni, jeśli para nie wypracowała umiejętności konstruktywnego porozumiewania się ze sobą. Z tego co mówi Tomek w jego związku nigdy nie było przestrzeni na dialog.

2. Brak prawdziwej miłości

Pytanie jakie się nasuwa to czym w ogóle jest prawdziwa miłość. szczególnie osobom, które nie zaznały miłości może być trudno ją zdefiniować. Jednak jeśli nie szanujemy drugiej osoby lub druga osoba nie szanuje nas, ani nie ma chociaż przyjaźni i zrozumienia to taki związek najprawdopodobniej nie przetrwa próby czasu. Warto zdawać sobie sprawę w motywów, z powodu których decydujemy się na małżeństwo oraz zastanowić się czy za kilka lat wystarczą nam one.

3. Brak asertywności

Tomek jak sam twierdzi nigdy nie potrafił przeciwstawić się żonie, w tym powiedzieć jak bardzo go rani i że nie chce być w ten sposób traktowany. Jego zamykanie się w sobie najprawdopodobniej powodowało jeszcze większą frustrację jego żony i kolejne ataki na jego osobę.

4. Krytykowanie i poniżanie ze strony żony 

Prawdopodobnie żona Tomka również nie była szczęśliwa w tym związku. Nie wiemy czego jej najbardziej brakowało w małżeństwie i zachowaniu męża. Komunikowała to jednak w bardzo niewłaściwy sposób (krytykowanie i poniżanie). Niestety skutkowało to zamykaniem się w sobie Tomka oraz pogłębianiem przepaści między nimi.

5. Niezaspokojone kluczowe potrzeby

Jako ludzie posiadamy całą gamę potrzeb, które jest w stanie zaspokoić tylko najbliższy parter lub partnerka. Należą do nich między innymi intymność, bliskość, dotyk, wyrażanie własnej seksualności itp. Permanentny brak zaspokojenia tych potrzeb prowadzi do braku satysfakcji ze związku i poczucia nieszczęścia. Kiedy pojawi się osoba, która pozytywne odpowie na nasze potrzeby (np. akceptacja, zrozumienie, wsparcie) pojawia się ryzyko zdrady. Tak właśnie było w przypadku Tonka, co zresztą sam przyznał. Aby zminimalizować ryzyko zdrady z tego powodu należy regularnie badać poziom zaspokojenia kluczowych potrzeb w związku.

6. Odpowiedzialność obu stron za stan związku 

W każdej chwili każda ze stron mogła zrobić coś inaczej i/lub lepiej. Dlatego odpowiedzialność za los związku ponoszą zawsze obie strony. Nawet w przypadku, kiedy to jedna osoba zachowuje się w nieakceptowalny społecznie sposób (uzależnienie, agresja) to druga ma wpływ na własne zachowanie np. odejście od toksycznego partnera.

A jak jest Twoja historia?

Ponieważ obowiązuje mnie jako psychologa poufność i anonimowość moich klientów zmieniłam kilka faktów i danych (w tym dane osobowe), aby uniemożliwić rozpoznanie tej osoby. Nie ujmuje to jednak niczego istotnego z psychologicznego punktu widzenia tej opowieści.

Jeśli chcesz, abym przeanalizowała Twoją historię to skontaktuj się ze mną!

23 Comments

  1. Najbardziej znane w świecie stwierdzenie, bo żona mnie nie rozumie

    1. To prawda, jednak mając tego świadomość warto wyciągnąć z tego wnioski – mam tu na myśli zarówno kobiety i mężczyzn.

  2. Hej:) Trafiłam na ten tekst i na Twój blog przez absolutny przypadek (zwany Facebook’iem :P). Świetny tekst. Świetne podejście do tematu. Nie krytyczne, ale analityczne.

    1. Takie był zamysł, dziękuję za miłe słowa 🙂

  3. Zdrada to bardzo ciężki temat. Przeżyłam, dlatego z wielką uwagą przeczytałam ten post.

    1. Zgadzam się i nikomu nie życzę tego!

  4. Może i nierówna ale i tak nigdy bym nie wybaczyła niezależnie od przesłanek

    1. I nie ma takiej konieczności. Wiele osób nie jest w stanie umieść zdrady i decyduje się zakończyć związek. Ale są też takie pary, którym się udaje przepracować zdradę i wzmocnić związek. Każdy ma wybór!

  5. Zdrada małżeńska to nie tylko kontakt fizyczny z kochanką/kochankiem… Zdradzić można na różne sposoby, niekoniecznie idąc z kimś do łóżka. Niewierność fizyczna to tylko jeden z aspektów zdrady.

    1. Zgadza się.

  6. Myślę, że głównym błędem było zawarcie małżeństwa w wieku 18 lat 😀 😀

  7. Tak jak napisała poprzedniczka, zdrada to nie tylko kontakt cielesny. Nigdy nie zrozumiem tego tematu, jak niektórzy potrafią zdradzać nawet i przez pół życia i nie mieć z tym żadnego problemu.

  8. Dlatego głupotą jest życie w przekonaniu, że po pierwsze “po ślubie będzie lepiej”, a jeśliby to nie pomogło to “dziecko na pewno scementuje związek”. Dziwię się trochę, bo skoro żona go nie szanowała, jemu było z nią źle, to jakim cudem dwójka dzieci jest na świecie? Przecież jak się ludzie nie kochają to raczej nie decydują się na dzieci…

  9. Smutne jest to, że taka niekorzystna sytuacja w związku bardzo powoli i niemal niepostrzeżenie powiększa dystans między partnerami. A z czasem ten dystans jest tak duży, że brakuje energii, żeby go zlikwidować. I o ile dorośli ludzie mogą sobie w takiej sytuacji poradzić, np rozstać się, żeby było im lepiej, to dzieci będą cierpieć zawsze – i przed i po rozstaniu. Życzę Tomkowi i jego partnerce, żeby mimo dużego cierpienia wznieśli się ponad nie przez wzgląd na dzieci i próbowali uratować związek. No chyba że go nigdy nie było… PS Zbieżność imion jest przypadkowa 😉

  10. Brak umiejętności komunikowania swoich potrzeb i odczuć niestety często prowadzi do rozpadu związku czy właśnie zdrady. Wina zazwyczaj leży po dwóch stronach.

  11. Ja jestem święcie przekonana co do tego, że wiele małżeństw dałoby się uratować, gdyby ludzie zechcieli normalnie ze sobą porozmawiać.

  12. Moja historia jest znacznie bardziej optymistyczna, ale każdy z nas zna kogoś kogo zdrada dotknęła. Znam więc i ja takich, którzy po zdradzie się podnieśli, choć wybrali bardzo trudną drogę. Jak to się mówi: zdradę się wybacza, ale nigdy jej nie zapomina.

  13. Może zamiast od zdrady należało poszukać jednak rozwiązania na swoje problemy w małżeństwie, starszny z niego bidulek…

  14. Niesamowita historia. Szkoda, że tak to się skończylo

  15. Prawdziwy przyjaciel wnosi więcej w nasze szczęście niż tysiąć wrogów w nasze nieszczęście. M. von Ebner-Eschenbach.

  16. Z szacunkiem i podziwem ślędzę twego bloga, uważnie czytam wszystkie posty, to jest dobra i właściwa droga budować dydaktyczne “mosty”.

  17. Uważaj, żebyś przez nieuwagę nie stworzył czegoś wiekopomnego i na stałe wpisał się w historię indeksów google 🙂

  18. Czytam i czytam, oczy przecieram i prawie nie wierze… ten tekst robi wielkie wrażenie mówię Ci szczerze 🙂

Skomentuj Ewelina Brzostowska Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.